Geoblog.pl    SigmaiPi    Podróże    Sigma i Pi jadą w świat.    Wśród drapaczy chmur...
Zwiń mapę
2018
29
maj

Wśród drapaczy chmur...

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Nowy Jork
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 72954 km
 
Nowy Jork, miasto marzenie wielu ludzi. Kto nie zna tego miasta, choć z jednego filmu? To miasto, to obowiązkowy punkt na naszej mapie zwiedzania USA. Sigma była tu 10 lat temu i koniecznie chciała, żeby Pi zobaczył to miejsce. Z samego rana przejeżdżamy most na Manhattanie. Miasto to, nie należy do tanich miejsc, już sam wjazd przez most to koszt 15$...Wcześniej zarezerwowaliśmy sobie parking na dwa dni i nocleg, żeby na miejscu skupić sie już tylko na zwiedzaniu. Jedziemy wiec oddać autko, zameldować sie w hotelu i ruszamy w miasto! Wszystko idzie nam dość sprawnie, bo ulice miasta są prawie puste! Czy w Nowym Jorku nie ma korków???

Zaczynamy od oglądniecia słynnego mostu Brooklin Bridge, faktycznie imponująca budowla. Podoba sie nam to, że okoliczne mosty są utrzymane w tym samym stylu i choć są dużo nowsze, to idealnie komponują sie z otoczeniem. Spod mostu idziemy do centrum światowego biznesu, czyli na Wall Street. Podziwiamy stary budynek giełdy i obowiązkowo dotykamy rogów złotego byka, by i nam dopisywało szczeście w finansach ;) Mimo dziwnego ogólnego spokoju na ulicach, to przy atrakacjach turystycznych nie ma o tym mowy! Tu jest walka o byt! :)

Pora zobaczyć legendarną Statue Wolności! W tym celu udajemy sie na nabrzeże, skąd odpływa prom na wyspe Staten Island, która jest sypialnią Nowego Jorku. Prom jest darmowy i przepływa zaraz koło posągu, to dobra alternatywa na drogie promy wycieczkowe. Co prawda, nie da sie wysiąść pod samą Statuą i wyjść na specjalny taras widokowy w jej koronie, ale nam zależało, żeby ją zobaczyć, a nie ekspolrować od środka ;) Na miejscu okazało sie, że z takiego rozwiązania korzysta mnóstwo ludzi i 99% pasażerów promu, to turyści płynący tam i spowortem, tylko po to, żeby zobaczyć Statue Wolności. W całym mieście jest bardzo dużo policji, na każdym skrzyżowaniu, przy każdym moście, i obowiązkowo przy każdej atrakcji turystycznej. Także tu na promie... cały czas jesteśmy eskortowani przez policyjną uzbrojoną łódź. Nie do końca wiemy czy budzi to w nas poczucie bezpieczeństwa, czy może wrecz przeciwnie...

Obowiązkowym punktem było oczywiście Chinatown, to nasza ulubiona dzielnica w każdym mieście ;) Znaleźliśmy tu mały lokalny market, na którym, przy okazji, zjedliśmy pyszny obiad, tzn zdania były podzielone, jak zwykle :) Pi zadowolony zjadł półtorej porcji, a Sigmulka pół swojej, albo raczej sam ryż ;)

Po napełnieniu brzuchów ruszyliśmy dalej w droge... Spacerkiem przeszliśmy przez kolejne 5km, oglądając miasto. Przeszliśmy przez Ground Zero, miejsce pamieci, gdzie stały budynki World Trade Center, zaatakowane i zniszczone przez terrorystów w 2001roku. Posiedzieliśmy na Union Square, miejscu spotkań nowojorczyków. Odwiedziliśmy też przepiekny hol głównego dworca Grand Terminal. Po drodze dowiedzieliśmy sie, że tego dnia jest świeto, a dokładniej "dzień pamieci", stąd ten pozorny spokój na ulicach. Tak spacerując, z głowami zadartymi do góry, podziwiając kolejne drapacze chmur dotarliśmy do Time Square. Było już po zmroku, dzieki czemu, kiedy staneliśmy na jego środku oszołomił nas blask niekończończących sie neonów, bilbordów i reklam... to coś jak w Las Vegas, niby kiczowate ale robi niesamowite wrażenie! Siadamy na specjalnych amfiteatralnych schodach i obserwujemy... Pomimo tłumów turystów, zgiełku i ogólnemu zamieszaniu bardzo nam sie tam podobało, to miejsce ma swój nietypowy klimat. Kiedy zrobiło sie już całkiem ciemno ruszyliśmy na Empire State Building, widok na oświetlone wieżowce i miasto z 86 pietra, to kolejny obowiązkowy podpunkt programu. Po drodze dajemy sie jeszcze namówić lokalnemu artyście , który rysuje naszą karykature, to Ci pamiątka ;)

Drugiego dnia kiedy wyszliśmy z hotelu odczuliśmy znaczną różnice. Na ulice wyległy setki mieszkanców, zrobiło sie gwarno, a ulice zapełniły sie samochodami. Dzień ten rozpoczynamy od krótkiej przejażdżki metrem, by napić sie kawy w Central Parku. Park ten niezwykły, gdyż ma 341 hektarów, a jest w samym centrum gigantycznego miasta! Niekończąca sie ilość alejek, placów zabaw i boisk, wszystko porośniete idealnie przystrzyżoną trawą i drzewami, a to wszystko otoczone drapaczami chmur i toną betonu. Miejsce to tetni życiem. Ludzie biegają, jeżdżą na rowerach i rolkach, grają, przychodzą na spacery z dziećmi a nawet na spotkania biznesowe. Siadamy z kawką na ławeczce i relaksujemy sie w tej niezwykłej atmosferze.

Z Central Parku kierujemy sie do portu, ale najpierw przechodzimy przez 5 aleje. Chcemy zobaczyć tą najdroższą ulice w całym mieście. To tu mieszczą sie najdroższe sklepy, hotele i budynki miliarderów. Także sam prezydent Donald Trump ma tutaj swój "skromny" budyneczek.

Na wybrzeżu stacjonuje była flota amerykańska w postaci ogromnego lotniskowca oraz łodzi podwodnej, już pierwszego dnia jadąc do hotelu Pi wyczaił to muzeum i dodał na naszą liste obowiązkowych atrakcji :) Tu spedziliśmy prawie reszte dnia, naprawde jest co oglądać!

Popołudniu odbieramy naszego bluszcza i ruszamy dalej w droge... Ruszamy to szumnie powiedziane! Szybko okazało sie, że nasze wnioski na temat braku korków w mieście są bardzo mylne! Wyjazd z Manhattanu zajął nam prawie 2,5 godziny! Korki są i to potworne :)

Nowy Jork to naprawde imponujące miasto! Gigantyczne nowoczesne budynki mieszają sie tu ze starymi kościółkami i kamienicami tworząc niezwykły krajobraz. Boczne klimatyczne uliczki wyglądają jakby wyciągniete kadry z wielu filmów i seriali. Liczne kultowe miejsca, a do tego ten amerykański luz, naprawde nam sie tu podobało! Jedynie co nam przeszkadzało, to ogromna ilość uzbrojonej policji i ciągłe skanowanie plecaków przy wejściu do każdego budynku. Chyba jednak ten ogólny spokój i luz jest tylko pozorny...

Nowy Jork, Sigma i Pi :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (36)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2018-06-01 10:45
W momencie gdy zobaczyłam wpis z Nowego Jorku powiedziałam " ...o nie...to nie może być finał !...
Fantastyczny opis !
Dobrze,że Wasz Bluszcz czekał i jedziecie dalej...
pozdrawiam z upalnej Bydgoszczy :)
 
Munia
Munia - 2018-06-01 16:55
Rzeczywiście Nowy York posiada taki swój klimat, który trzeba samemu poczuć , bo trudno jest go opisać, ale Wam się udało oddać ducha tego miasta. Ruch, tłok, reklamy policja i luz.
 
WOJTAT
WOJTAT - 2018-06-01 18:25
Bylismy tam z Munia 2 razy i mysle ze kazdy nastepny raz z wyjatkiem stalych "dyzurnych" miejsc bylby inny.Takiego samego miejsca na ziemi jak NY chyba nie ma.
 
Maya
Maya - 2018-06-03 13:42
Piękne zdjęcia, super wyglądacie i życzę wam samych miłych przygód
 
tasiemiecc
tasiemiecc - 2018-06-03 16:36
Megla miasto! Zazdorszę!
Nowy Jork to moje podróżnicze marzenie
 
zula
zula - 2018-06-03 19:13
Zamieszczone zdjęcia pokazują jak wiele zobaczyliście w tak krótkim czasie - brawo!
 
zula
zula - 2018-06-03 19:15
@ tasiemiec - spełniaj marzenia -WARTO
Ameryka wciąga kto raz pojedzie powraca !
 
Liść B.
Liść B. - 2018-06-03 21:09
Królewski zestaw! PRAWDZIWE UNITED STATES!
Czuję zapach i smak , widzę sos majonezowy i szczęśliwą twarz Brata! Life taste great!

Liściu - za to zdjęcie po powrocie Wam obojgu specjalność zakładu Majorów ;] !

A przed wejsciem harley davidson pewnie stoi;) 2 gary " V " 1 000 ccm ! ;)

P o z d r a w i a m !
 
 
zwiedzili 6% świata (12 państw)
Zasoby: 113 wpisów113 526 komentarzy526 1473 zdjęcia1473 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
12.10.2017 - 04.06.2018